Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 5 lipca 2016

sztuczne paznokcie - krok po kroku

Większości osób sztuczne paznokcie kojarzą się z tandetą, zwłaszcza tym, którzy stawiają na naturalność. Owszem, źle przyklejone i wypiłowane dają brzydki, nienaturalny efekt. Ale jeśli zrobimy to estetycznie, to czy noszenie ich jest powodem do wstydu? Skądże.
Wiadomo, że nasze własne, zadbane paznokcie dużo bardziej zachwycają, ale jest wiele przyczyn, przez które nie możemy takich mieć np. uzależnienie od obgryzania, jak również poważniejsze choroby, które osłabiają płytkę i przez to są łamliwe.

  PRZYKLEJANIE KROK PO KROKU


Pokażę Wam teraz w prosty sposób i krótko opowiem jak ja to robię, nie jest to skomplikowana czynność i nie wymaga wiele pracy. 


1. Na początku oczywiście zalecam podłożyć jakąś kartkę z bloku, papier, cokolwiek żeby niczego nie pobrudzić, ponieważ ciężko później pozbyć się wyschniętego kleju.

wskazówki:

*zawsze należy mieć przy sobie gąbeczkę do wytarcia kleju jeśli wypłynie (nie polecam wacików, ponieważ się przyklejają)
* pilniczek, nawet jeśli nie chcemy innego kształtu ani wielkości, to i tak warto go mieć, bo często paznokcie z opakowania są lekko zadarte.


Ja zawsze używam tych oto paznokci, są idealnej wielkości i można wybrać sobie dowolny kształt (kwadratowe wyglądają trochę sztucznie, więc polecam bardzo te najprostsze, bez koloru)
Nie ma większych opakowań, wszystkie zawierają 24szt, każdy na pewno dobierze swój rozmiar, a w razie czego można przecież trochę spiłować. 



2. Wysypuję wszystkie paznokcie na stolik i dobieram odpowiedni kształt do paznokcia. Trzeba dobrać tak, żeby pokryć całe nasze naturalne (zawsze zostaje trochę miejsca po bokach, ale jest to niewidoczne na pierwszy rzut oka



3. Następnie odwracam paznokieć i smaruję klejem do połowy (mniej więcej na długość mojego naturalnego). Nie należy przesadzać z ilością kleju, ponieważ może wypłynąć, wtedy szybko wycieramy nadmiar gąbeczką. 
Przy przyklejaniu radzę dociskać mocno i od dołu. 



4. No i gotowe! Wystarczy tylko pomalować i mamy wymarzony efekt.
Moim zdaniem jest to świetna alternatywa dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą zapuścić naturalnie długich paznokci, a już na pewno nie jest to żaden wstyd.



Odbiegając od tematu
Ostatnio rzadko wstawiam posty, więc wpadłam na pomysł, żeby codziennie przez tydzień robić recenzję jednego produktu, a na końcu wybiorę najlepszy z nich. Co wy na to? Czekam na odpowiedzi w komentarzach :) 



https://www.youtube.com/watch?v=4emC0VDQGz8

















1 komentarz:

  1. Świetny post :) Może kiedyś skorzystam bo nie potrafię zapuścić sobie naturalnie pięknych, długich paznokci. Kiedy jestem już blisko, zaczynają mnie denerwować i je obcinam :p
    https://kpelinska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń