Łączna liczba wyświetleń

piątek, 6 maja 2016

konturówkowe love

Każda kobieta wie, że najistotniejszą rzeczą w podkreśleniu makijażu są oczywiście usta. Czy jednak sama szminka zawsze wystarcza? Często mamy problem z naszymi ustami, bo nie zadowala nas ich wielkość. Nie każdy jednak ma pieniądze lub odwagę na operację. Całe szczęście, że istnieją konturówkiMoże nie dają wielkiego efektu powiększonych ust, ale na pewno pełnią jakąś rolę w dopełnieniu ich. Dziś zaprezentuję Wam kilka produktów z firmy Golden Rose, do dzieła! 

W swojej skromnej kolekcji posiadam kilka klasyków, postaram się wam dokładnie opisać każdy z nich.


1. Dream Lips Lipliner - kolor 511



Na pierwszy ogień idzie mój ulubieniec, na początku średnio mi pasował, myślałam że to będzie delikatny kolor, ale kiedy trochę go rozsmarowałam okazało się, że jeden z mocniejszych. Na szczęście był to trafny wybór i bardzo się z nim zaprzyjaźniłam.
Ma gęstą konsystencję, dzięki czemu łatwo się go rozprowadza. Zazwyczaj stosuję na całe usta, daje ładny efekt. O trwałości chyba nie muszę dużo mówić, bo tak jak każdy produkt z Golden Rose, trzyma się świetnie. Nie grozi mu picie, oblizywanie, ani jedzenie (oczywiście nie trzyma się przez cały dzień i potrzebne są poprawki co jakiś czas) 



2. Classics Waterproof - kolor 322

Również świetny produkt, nie będę się za dużo rozpisywać, bo ma identyczne właściwości jak tamten, tyle, że jest jeszcze bardziej trwały. Kolor idealny - delikatny i ładnie podkreśla codzienny makijaż. Mimo delikatności, jest widoczny, ale nie czuć go tak bardzo na utach. 

3. lipliner - kolor 207

Było już  dwóch ulubieńców, to teraz przyszedł czas na niewypał. Oczywiście nie jest to coś, czego bardzo żałuję, ale też nie jest to jakiś niezbędnik. Bardziej od koloru odtrąca mnie jego konsystencja. Nie jest to ani kredka, ani żel, przez co ciężko nałożyć ją na całe usta. Do tego szybko się ściera. 

4. Dream lips - kolor 520


produkt wyglądem i kolorkiem podobny do poprzednika, natomiast wszystko inne takie samo jak przy 1 opisywanym produkcie. Niestety jak to przy ciemnych kolorach bywa, widać każde otarcie i niedoskonałości, dlatego konieczne jest perfekcyjne nałożenie i ciągłe poprawki. W dodatku nie do twarzy mi w tym kolorze (blondynka) :/ ale jest jeden plus, można wykorzystać go do pięknego ombre!

5. Dream Lips- kolor 518 

No to już przechodzimy do ostatniego produktu. Nie ma co się rozgadywać, podobny do pozostałych. Kolor brązowy, niepozorny, ale dosyć ciemny na ustach, co lekko mnie zawiodło. Ale tak samo jak poprzednik, można go wykorzystać do różnych mieszanek, ombre itp.
Szczerze zachęcam do zabawy z konturówkami, zwłaszcza za taką cenę bo kosztują one od 4 do 6zł, więc naprawdę warto! Przydatne są też, jeśli chcemy po prostu przetestować jakiś kolorek, a nie rzucać się na głęboką wodę kupując drogą szminkę, która później będzie leżała zakurzona w jakimś pudełeczku. 

 od lewej: 518, 520, 511, 322, 207


Jeśli podobał Wam się post, to zostawcie po sobie jakiś znak, a najlepiej zaobserwujcie. To blog z tanimi  i ciekawymi kosmetykami, więc co kilka dni, a może nawet codziennie (jeśli mnie ładnie zachęcicie :D ) będą pojawiać się posty i recenzje w tym stylu. 

pozdrawiam ciepło! 






7 komentarzy:

  1. Ja niestety nie używam konturówek do ust, ponieważ mam małe usta i brzydko wyglądają po wykonturowaniu :)
    na pewno polece go przyjaciółce która notorycznie konturuje usta! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mam małe usta, dlatego częściej używam ich na całą powierzchnię:) to super, polecam i pozdrawiam!:)

      Usuń
  2. O rany ja kocham produkty do ust od Golden Rose <3

    U mnie nowy post, zapraszam!
    MÓJ BLOG - KLIIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a kto ich nie uwielbia :D na pewno zajrzę:)

      Usuń
  3. Marzy mi sie konturówką z GR jednak musze poczekać do wypłaty haha :)
    www.kayleenbeauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, to polecam też od razu kupić pomadkę matową Longstay Liquid Matte :)

      Usuń
  4. Czytam twój post i przypomina mi się jak moja koleżanka nakładała ciemna konturówkę i jasną szminkę... Super post :)

    Obserwuję
    Zapraszam:) http://xiuxiu-san.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń